
Nowość: Przepis Marginpar
W różnych wywiadach dzielimy się naszym przepisem na wyjątkowe kwiaty, mocne partnerstwa oraz mierzenie się z trudnymi wyzwaniami. Na początek: Rob Koning, współdyrektor generalny. Prowadzi nas przez przeszłość, teraźniejszość i swoje marzenia na przyszłość.
”Nasza siła tkwi w znajdowaniu kombinacji produkt-rynek

Kariki stało się największym partnerem produkcyjnym Marginpar. Rob: „W Kenii podeszliśmy do tego inaczej, tworząc większe areały przy mniejszej liczbie partnerów. W ciągu 20 lat zwiększyliśmy produkcję ze 100 milionów łodyg przy 25 hodowcach do 250 milionów łodyg przy zaledwie 7 partnerach.”
W 2018 roku Rob i Kiki Fernandes postanowili uczynić swoją współpracę bardziej zrównoważoną, łącząc Kariki, Marginpar BV Nederland oraz utworzone w 2007 roku Marginpar Ethiopië w jedno przedsiębiorstwo. Rob: „Jesteśmy teraz zintegrowani w łańcuchu dostaw, przy czym produkcja jest najważniejszą działalnością naszej firmy. Działamy także w zakresie hodowli odmian i rozwoju nowych produktów oraz oferujemy bardzo szeroki asortyment.” Zarówno w Zimbabwe, jak i w Tanzanii gospodarstwa partnerskie pozostały i wnoszą istotny wkład do naszego portfolio produktów.
”Prowadząc uprawy w czterech krajach, zapewniamy całoroczną produkcję i dywersyfikujemy ryzyko.
Dwóch kapitanów na jednym statku?
Dla Roba było jasne, jaki kurs należało obrać. Ale przekonanie otoczenia zajęło 20 lat. Fuzja Marginpar z Kariki była punktem zwrotnym. Wizja Richarda (Kiki) Fernandesa i Roba wykracza poza samo produkowanie wyjątkowych kwiatów: ludzie stojący za tymi kwiatami są niezwykle ważni. Rob: „Pasją Kikiego od zawsze było rozwijanie i łączenie swoich ludzi. Sposób, w jaki brał odpowiedzialność za indywidualny rozwój swoich pracowników, zaowocował wyjątkową kulturą organizacyjną, w której współpraca stoi na pierwszym miejscu. Kiki robi to znakomicie, a „współpraca” również zawsze była dla mnie ważna. Naprawdę się w tym odnaleźliśmy i dlatego łatwo nam wspólnie prowadzić firmę; wyznajemy te same wartości.”


A co teraz?
Obecnie Marginpar jest silną firmą, która działa w dziedzinie hodowli (odmian), a więc rozwoju nowych produktów. „Naszą siłą jest przede wszystkim znajdowanie kombinacji produkt–rynek; zawsze szukamy tego, co może być interesujące dla florysty, co jest nowatorskie. Przyglądamy się temu, co dzieje się na rynku i na co jest popyt. Dlatego nasz asortyment stał się teraz tak szeroki, z wieloma ekskluzywnymi odmianami. Chcemy przede wszystkim obsługiwać florystów – oni szukają nowości i wysokiej jakości. To jednak nie zawsze jest łatwe, ponieważ handel hurtowy może działać jak filtr w dotarciu do naszego klienta końcowego. Niekiedy stanowiło to barierę dla nowych produktów.”

Próbujemy to zmienić dzięki naszym działaniom marketingowym oraz poprzez ściślejszą współpracę z partnerami hurtowymi. Na przykład informujemy nabywców i florystów o nadchodzących premierach, a przy wsparciu międzynarodowych projektantów tworzymy atrakcyjne treści i rozpowszechniamy je w naszych mediach społecznościowych.”
Znaczenie aukcji zegarowej
Rob: „Aukcja zegarowa jest dla nas bardzo ważna. To bardzo czysta forma gry popytu i podaży. Aukcja jest dobrym narzędziem zapewniającym przejrzystość i wgląd w potencjał rynkowy. Ponadto zaplecze dystrybucyjne stojące za aukcją wciąż jest bardzo silne. Codziennie kierujemy na aukcję duży wolumen, który rozprasza się na około 7000–8000 transakcji dziennie. Tego nigdy nie bylibyśmy w stanie zrobić sami, nie z tak gęstą siecią dystrybucji. To jednak się zmienia. Aparat dystrybucyjny FloraHolland wkrótce będzie dostępny 24/7 za pośrednictwem platformy online Floriday. Wówczas będziemy dostarczać ze stanu magazynowego i wtedy trzeba będzie samemu kształtować ceny. Oczywiście możliwie jak najbardziej rzetelnie. Myślę, że znajdziemy na to sposób, jeśli w centrum pozostanie oferta naszych produktów.”
Marzenia na przyszłość
Rob chce uczynić firmę jeszcze bardziej elastyczną, aby możliwa była adaptacja do stale zmieniającego się rynku. Marginpar musi stać się naprawdę rozpoznawalna i kojarzyć się z zaskakującym, innowacyjnym i wyróżniającym się asortymentem, który jest dostarczany klientom terminowo i poprawnie. Rob pozostaje tu siłą napędową, korygując kurs tylko wtedy, gdy trzeba. “Marginpar stała się dużą i złożoną całością. Kenia to firma, Etiopia to firma, Holandia to firma… Każda z własnym zarządem, ale wszystko musi działać jak jedno. Tak łatwo zejść z obranego kursu. Robimy w tym zakresie bardzo dużo i będziemy to robić nadal. Pilnować, by wszyscy szli w tym samym kierunku. Wspierać tam, gdzie to potrzebne.
Ścieżki komunikacji mogłyby być jeszcze krótsze, nad tym pracujemy. Chodzi o to, by każdy w firmie bardzo dobrze wiedział, czym się zajmujemy. Idea Marginpar, filozofia, to myślenie rynkowe — zaczyna ono docierać także do zakładów produkcyjnych, ale jeszcze nie jesteśmy u celu. Moim marzeniem jest, by wszyscy mieli tę samą wizję i by ludzie łatwiej się odnajdywali, bo wiedzą, czego potrzeba. To jest cel i musimy go wspólnie osiągnąć. Widzę, jak wiele jest już miłości do zmian, czuć to u wszystkich. Rozumieją, że robimy coś wyjątkowego i że jesteśmy doceniani na rynku. Krok po kroku tam docieramy.”

O Robie
“Jestem osobą, która lubi działać w tle. Do niedawna firma odzwierciedlała to, kim byłem. Powściągliwa, działająca pod radarem. Byliśmy wyraźnie obecni, ale nie rozgłaszaliśmy tego na cały świat. Szliśmy własną drogą. Z pewnością nie jesteśmy mainstreamowi. Jest więcej firm, które produkują kwiaty i sprowadzają je do Niderlandów, ale my robimy to jednak trochę inaczej.”