
Wyzwania i sukcesy wyspecjalizowanej uprawy
Droga Tsanga Flora Farm do ekskluzywnych kwiatów i wyjątkowej produkcji
Dla tych, którzy częściej czytają #TheMarginparRecipe, nazwa Claremont zapewne brzmi znajomo. Ta plantacja jest częścią zarówno przeszłości, jak i przyszłości Marginpar. A osobą, która 25 lat temu rozpoczęła tam swoją karierę w branży kwiatowej, jest Eugene Matseketu. Zaczynała jako kierowniczka pakowni i w 2003 roku awansowała na kierowniczkę produkcji. W 2007 roku wyjechała na kilka lat do pracy w Michiru Flowers w Tanzanii, a w 2012 roku wróciła do Zimbabwe. Tam od 10 lat pracuje jako kierowniczka produkcji w Tsanga Flora Farm.
Ekskluzywność Marginpar
Marginpar współpracuje od samego początku (1988 roku) z gospodarstwami ogrodniczymi w Zimbabwe, a w 2002 roku rozpoczęła współpracę z trzema tanzańskimi gospodarstwami ogrodniczymi. Nazywamy je naszymi gospodarstwami partnerskimi. Uprawiają kwiaty wyłącznie dla nas. I nie są to byle jakie kwiaty. Dzięki klimatowi rosną tu jedne z naszych najbardziej ekskluzywnych kwiatów. Tanzania odpowiada na przykład za większość naszej produkcji Clematis, a gospodarstwa w Zimbabwe uprawiają Astrantia i Eryngium w najwspanialszych kolorach.

Pomyślność w górach
Gospodarstwo Tsanga Flora Farm obejmuje 18 hektarów zagospodarowanej powierzchni i znajduje się w Juliasdale, u podnóża Gór Nyanga, na wysokości 1 800 m n.p.m. Szkółka specjalizuje się w uprawie Astrantia Roma® oraz 4 z 5 odmian Eryngium Questar®. W ubiegłym roku osiągnęli cel 14 milionów łodyg, więc w tym roku celem jest 15 milionów. I to wszystko z zespołem liczącym zaledwie 210 osób. Oprócz tej niewiarygodnej produkcji prowadzą także próby, na przykład z Astilbe.
Planować, sadzić i prowadzić

Wyzwania i zwycięstwa
Innymi słowy, jest sporo rzeczy, które trzeba mieć na oku, i nie zawsze od razu wszystko wychodzi. Zwłaszcza podczas prób to kwestia znalezienia właściwego 'przepisu'. Eugene: "Właśnie po raz pierwszy zaczynamy pracę z Astrantia Billion Star®. Znalezienie właściwych metod zajęło trochę czasu, ale idzie nam coraz lepiej. Podczas prób z Astilbe mieliśmy problem z brązowymi pąkami, co było spowodowane deszczową pogodą. W deszczowym sezonie, od listopada do marca, mamy pełne ręce roboty z zapobieganiem szarej pleśni (Botrytis) na roślinach Astrantia oraz alternariozie (Alternaria) na roślinach Eryngium."
Żywe kolory w klimacie Zimbabwe
